Niby pechowy bo z „13-tką” w liczbie rok kończy się zupełnie dobrze. Gospodarka wreszcie rusza, pogoda jest niezwykle łaskawa dla budowlańców, mniej łaskawa dla górników, ryzykowna dla rolników, ale jak zawsze nie uda się wszystkich zadowolić. Jednym słowem sprawy idą w dobrą stronę. Życzmy sobie, aby szły szybciej i lepiej, aby nowy minister finansów nie uległ biurokracji w bitwie na zmianę ordynacji podatkowej, aby banki nie tylko nas strzygły, ale także chętniej finansowały, bowiem lepiej zarobią na dużych i mocnych firmach, a nie na słabeuszach, aby przykład powierzenia władzy mądrym kobietom nie ograniczył się do jednej wicepremier, a stał się zjawiskiem powszechnym, aby emigranci chcieli i mieli do czego wracać, abyśmy demokracji nie mylili z warcholstwem, aby… aby… Za dużo tych aby? Nieprawda, wszystko mamy w zasięgu ręki i myśli, wystarczy chcieć, umieć i … żeby nam nie przeszkadzać. Serdecznie życzymy tego naszym klientom, partnerom, czytelnikom. Dziękujemy za 2013 rok! Wierzmy w 2014 i w nas, a będzie z pewnością lepszy.