Z napięciem obserwujemy pojedynek między Ministrem Gospodarki i Ministrem Finansów o wprowadzenie zmian w regulacjach podatku VAT (120 mld zł z tytułu VAT to największe źródło wpływów do budżetu). Zmiany miałyby polegać głównie na wprowadzeniu metody kasowej (firma odprowadzałaby należny VAT po otrzymaniu faktycznej płatności za wystawioną fakturę) zamiast obowiązującej obecnie metody memoriałowej (firma płaci VAT w ustawowym terminie bez względu na faktyczne otrzymanie płatności za fakturę). Przypomnijmy, że metoda kasowa jako nieobowiązkowa funkcjonuje już od kilku lat, z tego trybu mogą skorzystać jednak wyłącznie tzw. mali podatnicy, odroczenie płatności  VAT jednak jest  możliwe na 90 dni i dlatego regulacja ta jest oceniana jako pozorna.

Bitwa o VAT jest jednym z wielu elementów batalii zmierzającej do poprawy warunków gospodarowania przez przedsiębiorców w Polsce prowadzonej przez ministerstwo gospodarki. Kolejną sprawą, w której ciągle nie ma zgody między wymienionymi ministrami, jest przedłużenie okresu działania specjalnych stref ekonomicznych – w Polsce ten termin to 2020 rok, a w bardziej cywilizowanych gospodarkach jest to bezterminowe. Oczekiwana przez inwestorów zmiana jest systematycznie i systemowo odraczana przez panujące MF.

Jedyna nadzieja w kryzysie: hamowanie gospodarki i gigantyczne zatory płatnicze mogą skłonić do strony sporu do consensusu, więc może im jest gorzej, tym będzie lepiej?